Jedni wiedzą „z powietrza”, inni uczą się z mozołem

Pracuję zarówno w środowisku szefów firm i korporacji, a więc ludzi raczej starszych, i wśród ludzi raczej młodszych, np. twórców firm technologicznych, aktywistów społecznych czy różnych specjalistów. Znam koleżanki i kolegów moich dzieci, czasem ich rodziców. Widzę więc jednocześnie i dosyć intensywnie – w akcji – ludzi w różnym wieku i z różnym zasobem wiedzy i doświadczeń. I dostrzegam następujące zjawisko: to do rozumienia czego ludzie starsi (ale zastrzegam – aktywni, decydenci) dochodzą (jeśli w ogóle dochodzą) po wytrwałym i ciężkim wysiłku intelektualnym popartym dobrą wolą i życzliwością, ci  młodsi rozumieją już po krótkim tłumaczeniu, łapią w lot,

(więcej…)

Czytaj więcej