Klienci mogliby rządzić, ale…..

Dla mnie sprawa „frankowa” jest przykładem znacznie większego i ważniejszego zjawiska, z którym musimy się wziąć za bary. Często też o tym piszę tutaj, w serwisie dyrektorów Business Dialog i w innych miejscach, ale wcale nie widzę powalającego zainteresowania. Otóż chodzi o to, że dzisiaj naprawdę rządzą klienci. Ale rządzą zarówno wtedy, gdy są niedouczeni i łatwo ich oszukać, nabrać, wmówić potrzeby, jak i wtedy gdy są mądrzy i starają się dowiedzieć co kupują. Chodzi tak samo o kredyt, jak i serek w pudełku, tak samo o samochód, jak i profil na Facebooku. Teraz gra idzie o to, jak mądry będzie konsument, czy będzie mu się chciało dowiedzieć co w istocie kupuje i kogo wzmacnia

(więcej…)

Czytaj więcej

Twórzmy kooperatywy

Kooperatywa spożywca to grupa konsumentów, która kupuje produkty bezpośrednio u lokalnych wytwórców, czy pomija dystrybutora i sklepy oraz ich marżę. Konsumenci dzięki temu mają dostęp do sprawdzonej, zdrowej i stosunkowo taniej żywności, natomiast rolnicy i wytwórcy są uczciwie wynagradzani za swoją pracę. Oczywiście, tak to działa w założeniu. W praktyce pojawiają się pewne problemy, jak praca własna konsumentów, np. paczkowanie czy wyjazdy rozpoznawcze do nowych dostawców oraz nieoczekiwane możliwości, np. wspólne przedsięwzięcia edukacyjne czy biznesowe.

Generalnie jest to po prostu pewna postawa życiowa

(więcej…)

Czytaj więcej

Często prognozować się nie da, należy eksperymentować

Na jednym ze spotkań w społeczności dyrektorów Business Dialog prof. Krzysztof Obłój powiedział m.in. takie słowa:

W  biznesie trzeba rosnąć, bo inaczej stale jest się zagrożonym. Rośnie się poprzez pasję eksperymentów. Mówi się o innowacyjności, a to nie o to chodzi.  „Innowacja” to jest słowo wartościujące. „Innowacja” jest dobra. Eksperyment jako taki nie jest ani dobry, ani zły. W latach ’90, gdy zaczynał się biznes, to wszyscy, którzy wygrali swój los, nie wygrali dzięki temu, że mieli dobre strategie, wygrali dzięki temu, że udały im się te eksperymenty. Większość eksperymentów w biznesie się nie udaje, bo taki jest los eksperymentów – w naturze, w życiu osobistym i w biznesie. Urok polega na tym, że trzeba umieć szybko zatrzaskiwać wieko trumny nad eksperymentami, które się nie udają, i eksperymentować dalej.

Było to trzy lata temu. Przypomniałam sobie o tych słowach wczoraj podczas wizyty w fabryce raczej nieinnowacyjnej, ale solidnej, rentownej, o lubianej i cenionej marce. Słowo „eksperyment” padło całkiem nieoczekiwanie, i jak echo wróciły słowa prof. Obłója.

(więcej…)

Czytaj więcej

Wielki brat może i widzi, ale każdy z nas też widzi

Bardzo łatwo jest epatować takimi zwrotami jak „wujek Google wie o Tobie więcej niż Ty sam” czy „Wielki brat widzi wszystko”, bo mają oczywiste złe skojarzenia albo z firmami, które zbierając o nas informacje atakują nas podstępnie ofertami a i mogą zaszantażować, albo z władzą absolutną, trzymającą w niewoli, kontrolujący i wymuszającą określone zachowania obywateli czy mieszkańców, co tutaj chyba jest odpowiedniejszym słowem.

To jest złe, bez dwóch zdań. Ale może to jest tylko etap w wielkiej cywilizacyjnej przemianie, u kresu której każdy z nas będzie widoczny dla każdego i będzie się musiał liczyć z jego zdaniem?

(więcej…)

Czytaj więcej

Ale paradoks – rzeczywiście czas na kapitał ludzki, ale….

Zwykle jeśli w środowisku korporacji mówi się, że najważniejszy jest kapitał ludzki to brzmi to jednak dwuznacznie. Korporacje mówią to bardzo chętnie, deklarują, że ludzie są najważniejsi, itd. Ale przecież wiemy, że tak sobie szanują pracowników, nie bardzo poczuwają się do odpowiedzialności za nich, nie zawsze dotrzymują zobowiązań, ale chętnie wymagają dyspozycyjności, entuzjazmu, ponadstandardowego zaangażowania i lojalności. Lepiej nie dać się uwieść tym gadkom o kapitale ludzkim i po prostu traktować tę  pracę jako normalną umowę na dostarczenie pewnych usług za pewne wynagrodzenie, i bardzo wstrzemięźliwie włączać emocje. Wiem, że to trudne, ale naprawdę oczekiwać więcej niż umowa przewiduje nie jest rozsądne, a więc i dawać z siebie więcej nie jest. Wtedy to może być uczciwy i korzystny układ.

Ale w nowych modelach biznesu jest inaczej, nawet jeśli są to korporacji.

(więcej…)

Czytaj więcej

Czy zaufanie może być twórcze?

Podczas niedawnej debaty na GPW, zorganizowanej przez nasze wydawnictwo Business Dialog, „Zaufanie i reputacja w biznesie. Jakie zasady i praktyki wnosi do tego obszaru Internet?” kilka razy uczestnicy zaskoczyli mnie postawieniem problemu czy swoimi opiniami. Prowadziłam tę debatę, ale nie przewidziałam, że niektóre wątki wybrzmią aż tak mocno. Usłyszałam, że coraz większe zaufanie do technologii – udokumentowane przytoczonymi badaniami – wynika z coraz mniejszego zaufania do ludzi na stanowiskach, partii i organizacji, ludzi tworzących systemy finansowe czy polityczne. Hmm, fakt, że ludzie mają interesy, lubią władzę i bogactwo oraz bywają stronniczy i omylni, ale czy do bólu logiczna i bezwzględnie sprawiedliwa technologia jest bardziej przyjaznym środowiskiem dla naszego, jakże pokrętnego i niekonsekwentnego życia?

(więcej…)

Czytaj więcej

Jest kolejna polska waluta lokalna – ZIELONY!

Pierwsza w Polsce waluta lokalna pojawiła się w Kielcach w ub. roku, i jest do DOBRY. Naprawdę trafny, znakomicie rozwijający się projekt wzmacniania lokalnej małej przedsiębiorczości, a nawet całkiem dużej. Teraz operator tejże waluty Dariusz Brzozowiec podjął współpracę ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców i mamy kolejną walutę lokalną – ZIELONY, na razie dla mazowieckiego i małopolskiego. To dobra wiadomość, choć międzynarodowe koncerny transferujące zyski poza Polskę nie będą zadowolone. System oparty jest na klasycznej ekonomii – żadnej spekulacji, instrumentów finansowych i innych sztuczek. Kurs Zielonego jest zawsze równy Złotówce, a suma bilansowa systemu zawsze będzie wynosiła „0”.

(więcej…)

Czytaj więcej

Błąd i porażka – czy coś wnoszą pozytywnego? A może tylko jedno z nich?

Thomke 005 Stefan Thomke, profesor Harvard w Warszawie

Prof. Stefan Thomke z Harvarda był w Warszawie na zaproszenie Digital University. Spotkaliśmy się z nim – środowisko dyrektorów Business Dialog – na śniadaniu, a potem słuchaliśmy podczas wykładu na SGH.  Naprawdę coraz bardziej gościa podziwiam. Że kompetentny to oczywiste, ale jaki fenomenalny kontakt z salą, dialog z uczestnikami, poczucie humoru, dystans do siebie, no i kondycja fizyczna, energia! A to mocno inspirujący slajd. Niepowodzenie projektu to potencjalnie korzyść, bo nauka, ale błędne wykonanie projektu nie wnosi żadnej wartości.

Czytaj więcej