Zanim zrobi się dobry biznes

Od dawna twierdzę, że książki o zarządzaniu nic nie wnoszą – no, albo bardzo mało – w naszą umiejętność robienia interesów, zarządzania ludźmi, biznesem. Czasem jest tam jakieś cenne spostrzeżenie, ale na jego opis wystarczyłoby zwykle półtorej strony, a nie 100 kartek. Te pozostałe karty to jest piana niepotrzebna czytelnikowi, ale potrzebna autorowi w celach zarobkowych (jak autor, wykładowca, a najczęściej konsultant).

Książki o zarządzaniu nie mogą być pouczające, ponieważ nie ma tam ludzkich losów, nie ma wiarygodnie zbudowanych bohaterów, nie ma tzw. samego życia. To wypreparowana rzeczywistość. Ale w kryminałach jest i samo życie, i prawdziwi bohaterowie.

Dlatego zamiast książek o zarządzaniu polecam czytanie kryminałów, a także wielkie literatury np. Dostojewski, Stendahl czy Coetzee. Polecam także książki na wszystkie inne tematy, byle nie o biznesie i zarządzaniu.

Dla zachęty dam taki cytat z najnowszej książki Jo Nesbo „Więcej krwi”. Nesbo jest z wykształcenia ekonomistą, nomen omen, ale mistrzostwo życiowej mądrości osiągnął pisząc cykl kryminałów z komisarzem Harrym Hole i późniejsze. Cytat jest z książki z nowego cyklu. Jest to rozmowa między mężczyzną i chłopcem, synem kobiety, na której owemu mężczyźnie zależy. Toczy się po rozgrywce sumo między nimi, którą chłopiec przegrał.

„- Czy człowiek od przegranej staje się lepszy, Ulf? (pyta chłopiec – moje IDB)

Z namysłem skinąłem głową. Zauważyłem, że również Lea przygląda mi się uważnie.

– Człowiek staje się lepszy…. – zabiłem komara, który usiadł mi na ręce – …. w przegrywaniu.

-W przegrywaniu? A czy to ma sens, żeby być w tym dobrym?

– Życie w głównej mierze polega na podejmowaniu prób tego, czego się nie umie. Przegrywa się częściej niż wygrywa. Nawet Futabayama (mistrze sumo – moje IDB) przegrywał i przegrywał, zanim zaczął zwyciężać. A człowiek powinien być dobry w tym, co robi najczęściej, prawda?

-Nooo… – zawahał się -Ale co to znaczy, że ktoś jest dobry w przegrywaniu?

Ponad ramieniem chłopca napotkałem spojrzenie Lei.

-Że ma odwagę na kolejną przegraną – odparłem.”

Mądre, prawda? Przydatne w biznesie? Jak najbardziej. Musimy podejmować wiele prób, aby uczyć się biznesu. Wiele prób zakończy się porażką, ale to jest droga do sukcesu. Oczywiście, pod warunkiem, że nauczymy się również przegrywać. Porażki nie prowadzą do sukcesu przez sam fakt ich ponoszenia, tylko wtedy, gdy są sprawnie używane jako narzędzie.

No i jeszcze dodajmy dla porządku: nie jako JEDYNE narzędzie nauki. Zakładam, że mówię do ludzi, którzy opanowali swoją profesjonalną dziedzinę, podstawy zarządzania, a więc przerobili i odpowiednie podręczniki. O podnoszeniu kompetencji napiszemy też osobno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *