Czy ja w ogóle coś mogę?

Mottem tego bloga są słowa Frederic’a Augusta von Hayek’a „Postęp polega na tym, że nieliczni przekonują wielu”. Dalszy ciąg tej wypowiedzi brzmi: „Nowe myśli muszą się gdzieś pojawić, zanim będą mogły stać się poglądami większości”.

Hayek jest stroną w wielkim sporze: czy

więcej wolnego rynku czy więcej interwencji państwa. Jest po stronie wolnego rynku, przekonując że nie da się policzyć popytu tak,  aby regulować podaż. Być może dzisiaj bardziej niż 100 lat temu – gdy działał – jego myśli mogą mieć znaczenie. Może gdy do wolnego rynku jako mechanizmu samoregulującego się dodamy społeczności organizujące się na platformach internetowych, tam wyrażające swoje opinie, rekomendacje, więc również kształtujące popyt, ale z aspektem społecznej odpowiedzialności, wówczas wreszcie powstanie prawidłowy model wolnej i odpowiedzialnej gospodarki.

Ale motto wybrałam nie ze względu na poglądy ekonomiczne jego autora, ale ze względu na to, abyśmy pamiętali, że fakt bycia osamotnionym w swoich poglądach, nie zawsze oznacza, że jesteśmy w błędzie albo że nie mamy wpływu. Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku, każda nowa idea od pierwszej myśli, każda nowość od prototypu. Ja – jednostka – pewnie nic nie mogę, jeśli pozostanę sama ze swoimi myślami, ale gdy spróbuję przekonać drugiego, trzeciego kolejnego człowieka, to razem nasza skuteczność wzrośnie lawinowo. Więc – jeśli już okrzepniemy w naszym mniemaniu – skupiajmy się na tym, aby przekonać drugiego, żeby pozyskać sojuszników. To nasza zdolność przekonywania przesądzi o wdrożeniu idei, a nie sama jakość idei.

Dobrym uzupełnieniem tej wypowiedzi Hayek’a jest ten filmik o potędze zasady domina http://youtu.be/5JCm5FY-dEYY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *